Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo stresujące i kiedy nadszedł czas rekolekcji, miałam z tyłu głowy: „nie poradzisz sobie, za słaba jesteś” – i w ludzkiej ułomności uwierzyłam w to… Pan Bóg całe szczęście jest Tym, który dba o wszystko i przyszedł ze Słowem: „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was”. I już wiedziałam, że to będzie Boży czas i rzeczywiście taki był. Po raz kolejny doświadczyłam tego, by w relacji z Panem być jak dziecko. Niekoniecznie muszę wszystko rozumieć i swoimi siłami robić, wystarczy, że zaufam i oddam to Jemu, a On się tym zajmie. I tak też Pan poprowadził te rekolekcje. Choć nie było lekko w czasie pandemicznym prowadzić rekolekcje dla dzieci, to widok ich modlących się poza programem wynagradzał wszystko. W tym roku nie miałam swojej grupy, mimo to czułam, że to ja jestem w grupie prowadzonej przez Animatorki, Kapłana i Dzieci, bo tak wiele mogłam od nich czerpać – miłość, wsparcie i radość z tego, że jesteśmy wszyscy ukochanymi Dziećmi Boga! Pan Bóg potrafi przemówić przez każdego małego i dużego, dlatego bądźmy otwarci i uważni, byśmy potrafili rozpoznać i usłyszeć Jego głos!
 
Chwała Panu!
 
Karolina