Mk 6, 1-6

Szabat dla Żydów był świętem wielbienia Boga, który zachwycił się stworzonym przez siebie światem i głównie stworzonym przez siebie człowiekiem. I całe nauczanie, którego Jezus podejmuje się w szabat, właśnie ma być o tym. O tym, żebyś poczuł, posmakował trochę zachwytu, który jest w Bogu. Zachwytu, który w Nim był, gdy stwarzał świat. Zachwytu, który w Nim był i cały czas jest, gdy patrzy na ten świat i widzi w nim dobro. Widzi i nieustannie się tym dobrem zachwyca. I to wszystko, co czyni w szabat – cuda, które dokonuje – czyli dotykanie stworzonego przez Boga świata, aby to nadkruszone dobro leczyć, naprawiać, sprawiać, że będzie mogło rozkwitać – to jest cel szabatu i to jest cel każdego naszego świętowania. Uwielbiać Boga i być w Jego zachwycie nad stworzeniem. Jak Ty świętujesz niedzielę? Czy chodzisz do kościoła, po to, żeby słuchać tego, co Bóg ma Ci do powiedzenia? Czy po to, żeby śpiewać, po to, żeby się modlić? Po co?