Mt 20, 1-16a
Boża logika jest dla nas często bardzo niezrozumiała, co możemy doskonale zobaczyć w dzisiejszej przypowieści. To, co robi gospodarz winnicy, po ludzku wydaje się być czymś nielogicznym i niesprawiedliwym. Każdy z nas, wkładając w coś swoją pracę, chce być nagrodzony za nią zgodnie z tym, ile wysiłku w nią włożył. Pan Bóg jednak działa zupełnie inaczej, bo obdarza każdego swoimi darami, jak tylko zechce, bo doskonale wie, kto, ile i czego potrzebuje. Czy jestem w stanie to zrozumieć? Czy potrafię cieszyć się dobrem, które spotyka mojego brata, bez względu na okoliczności? Czy życzę innym dobrze, nie patrząc na ich zasługi?