Na Oazę Ewangelizacji jechałam z myślą, że poznam fajnych ludzi, z którymi będę się świetnie bawić. Wyszło nieco inaczej. Tak naprawdę poznałam przede wszystkim Pana Boga i dzięki Niemu najwspanialszych ludzi na świecie. Oaza zaczęła się wspaniale. Najbardziej poruszyły mnie wieczorne adoracje i modlitwy. To było dla mnie coś wspaniałego – mogłam Panu Bogu powiedzieć, co mi leży na sercu i za co pragnę Mu podziękować. Mój płacz nie oznaczał smutku czy skruchy, ale przede wszystkim radość. Wtedy właśnie poczułam się kochana. Najpiękniejsza była spowiedź. Nigdy w życiu nie miałam tak pięknej spowiedzi, jak podczas nabożeństwa pokutnego. Ksiądz, który mnie spowiadał, powiedział mi, że „to nie jest przypadek, że jestem tu i żyję; Pan Jezus od początku miał zaplanowanego każdego z nas!”. Te słowa mną bardzo wstrząsnęły. Spotkania w grupach pokazały mi, jak bardzo Bóg kocha każdego z nas. Tam właśnie mogłam się otworzyć przed animatorką i resztą grupy. Oni pokazali mi, jak można patrzeć na świat z miłością Bożą. Pragnę serdecznie podziękować mojej animatorce Natalii, księdzu Łukaszowi, moderatorce Weronice oraz mojej najwspanialszej grupie pod słońcem.
Za to wszystko chwała Panu ❤️

Uczestniczka