Łk 18, 1-8

W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o wytrwałości w modlitwie, że warto się Panu Bogu „naprzykrzać”. No dobra, ale ile można? Nie pomyślałeś nigdy, że Twoja modlitwa to strata czasu? Że tyle czasu prosisz o zmianę na lepsze, a wydaje Ci się, że jest może nawet gorzej? Zapewne nie jesteś jedyną osobą, która tak ma. Co więc jest nie tak?

Jezus dzisiaj zadaje pytanie, czy znajdzie wiarę wśród ludzi? Zastanów się więc, czy znajdzie tę wiarę u Ciebie? Bo jeśli stajesz do modlitwy bez wiary, to faktycznie marnujesz swój czas. Jezus obiecuje naprawdę wiele, a w zamian oczekuje tylko jednego – zaufania. I to nie jakiegoś byle jakiego, tylko całkowitego. Bo On najlepiej wie, czego potrzebujesz. Nie chce też spełniać Twoich życzeń i zachcianek, ale chce Twoje życie przemieniać na lepsze. Przestań więc dyktować Bogu swoje warunki, nie wyznaczaj żadnych terminów, tylko wytrwale proś i nie poddawaj się. Być może jesteś już naprawdę blisko…