O Oazie Ewangelizacji w Łagowie dowiedziałam się od księdza prowadzącego nasz krąg DK. Myślałam, że nie potrzebujemy rekolekcji, bo przecież żyjemy w sposób „religijny”. Ciekawość zwyciężyła i całą rodziną udaliśmy się na rekolekcje. Czas spędzony w domu rekolekcyjnym, na modlitwie, uzmysłowił mi, jak płytkie było moje życie religijne, że wiele było w nim rutyny! Przeżyte podczas Oazy Msze Święte, adoracje, wspólne dzielenie się życiem, świadectwami pozwoliło, by Chrystus zajął w moim życiu właściwe miejsce. Nauki, odegrane dramy, w których podkreślano bezwarunkową miłość Jezusa, wlały w serce pokój, spokój, a spalenie bożka zbliżyło nas z mężem do siebie. Czas spędzony na rekolekcjach był to czas radości ze spotkania z ludźmi o zbliżonych wartościach, a także czas, w którym z mężem i dziećmi byliśmy blisko, bliżej niż dotychczas. Oby powrót w myślach do czasu spędzonego na Oazie Ewangelizacji był tym wspomnieniem, które w razie trudności, pozwoli wrócić do Jezusa i postawić Go ponownie we właściwym miejscu. Chwała Panu!
Jola