Moja przygoda z Diakonią była dosyć zawiła. Na początku jadąc na ORAE I, byłam po I stopniu Oazy Nowego Życia I stopnia i bardzo chciałam być członkiem DDE, ale po kolejnych wakacjach i Oazie zaczęły pojawiać się w mojej głowie myśli, czy aby na pewno się nadaje? co ja tam wniosę? Czy będę kogoś w stanie przyprowadzić do Boga? Czy może lepiej zaangażować się w inną diakonię? Bardzo długo prosiłam Pana Boga, by pomógł mi dobrze wybrać. Na ONŻ III podczas modlitwy otworzyłam fragment o ponownym rozpaleniu charyzmatu, który mam w sobie (2 Tm 1,6). Wówczas wiedziałam już, że Ruch jest moim miejscem a co za tym idzie Diakonia Ewangelizacji. W tegoroczne ferie zdecydowałam się pojechać na Oazę Ewangelizacji jako animatorka. Pan Bóg codziennie pokazywał mi jak bardzo mu na mnie zależy, właśnie poprzez posługę innym. Każdy uczestnik, animator dał mi cząstkę samego Boga, poprzez uśmiech czy rozmowę! Podjęłam decyzję, że mimo matury tegoroczne ferie spędzę kończąc swoją formację a jeśli tylko Bóg da to i pojechać, by dzielić się Jego miłością z innymi. To właśnie OE było dla mnie potwierdzeniem tego, że Pan Bóg uzdalnia i trzeba mu tylko pozwolić działać w swoim życiu!

Ala