Mimo że parę lat temu pierwszy raz usłyszałam o Lednicy, nigdy nie miałam większej chęci tam jechać. W tym roku duża część moich znajomych się tam wybierała, więc to oni namówili mnie na wyjazd. Pomimo paru trudności pojechałam na Lednicę służyć jako ewangelizator. Pojechałam tam z mnóstwem problemów i strachem tak naprawdę przed tym, co mnie czeka po niej. Pan Jezus już od pierwszego dnia pokazał mi, że jest blisko mnie. Każdego dnia przychodził do mnie na nowo, wiedziałam Jego obecność przede wszystkim w drugim człowieku. Przyszedł także jako Duch Święty podczas modlitwy wystawienniczej. Sama posługa na Polach była dla mnie dość ciężka, ponieważ nie widziałam owoców mojej rozmowy czy modlitwy nad ludźmi, do których zostałam posłana. Jednak sobotni wieczór okazał się wyjątkowy, cały mój strach został rozwiany, uświadomiłam sobie, że w mojej posłudze nie zawsze od razu zobaczę owoce (a często nawet nigdy). Pan Jezus pozwolił mi wiele zrozumieć, postawił tego dnia na mojej drodze wielu ludzi, w których On był. To On, posługując się nimi, przyszedł do mnie i pokazał mi to, czego dotychczas nie widziałam. Chwała Panu!

Asia