Spowiedź święta – od zawsze dla mnie coś trudnego, coś, od czego zawsze uciekałam. Bóg na tych rekolekcjach chciał mi pokazać inny obraz tego sakramentu. Pokazać mi, jak wiele miłości potrafi mi dać przez spowiedź. Uświadomił mi, że poprzez ten dar mogę jeszcze bardziej pogłębić swoją relację z Nim. Nigdy nie patrzyłam tak na ten sakrament. Zawsze był to ten negatywny obraz, miałam myśli, że ksiądz mnie oceni albo pomyśli sobie o mnie coś złego. Ale w konfesjonale nie czeka na nas ksiądz, tylko sam Pan Jezus (ksiądz jest tylko pośrednikiem). Ten sam Jezus, który chce dla nas jak najlepiej, który umarł właśnie za Ciebie!!! Podczas rekolekcji przeżyłam dwie spowiedzi i każda była piękna. Na spowiedziach Bóg pokazał mi bardzo mocno, że jak odejdę od Niego, On zawsze będzie czekał z otwartymi rękoma. Pomógł mi zrozumieć, że jestem taką owieczką, która gdy odejdzie od stada, nie zostanie sama w ciemności, tylko On zawsze będzie mnie szukał. Jezus mi pokazał, że, mimo że często upadam, On mnie kocha. Jestem bardzo wdzięczna za ten czas, za każdą osobę i za Jego miłość.
Chwała Panu!
Gosia

Gdy jechałem na te rekolekcje, to widziałem, że tematyka będzie związana z ewangelizacją samego siebie, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, że tak mocno we mnie to zadziała. Ważnym dla mnie momentem była modlitwa wstawiennicza nad trójkami ewangelizatorskimi. W jej trakcie Bóg pozwolił mi zapomnieć o wszystkich życiowych problemach i relacjach z nimi. Chciałem, aby kolejnego dnia, gdy pójdą na ewangelizację, Duch Święty darzył ich swoimi darami i to podczas modlitwy się liczyło – aby oni byli jak najbliżej Niego. Ten czas był dla mnie bardzo owocny w odnowieniu kontaktu z innymi, ale z Bogiem odnowiłem go najbardziej.
Chwała Panu!
Karol

Chwile przed ORAE były dla mnie dość trudnym czasem z wielu powodów. Mimo to postanowiłam, że chcę, aby były to owocne rekolekcje. Nie żałuję, bo ON po raz kolejny pokazał mi, że przychodzi do mnie w chwilach, w których się tego totalnie nie spodziewam, przez swoje słowo, ludzi wokół, ale przede wszystkim swoją miłość. Czas tych rekolekcji pozwolił mi się zatrzymać, wyjść z mojej codzienności, w której dni lecą tak szybko. Jego obecność, która była przy mnie podczas gdy na przykład mieliśmy okazję modlić się wstawienniczo za ORAE1, a przede wszystkim podczas adoracji, pokazała mi, jak bardzo On walczy o każdego z nas, jak dużo siły daje nam każdego dnia i że z nim możemy zdziałać cuda!
Chwała Panu!
Nikola

Na ORAE II° przyjechałam z dużym mętlikiem w głowie i niepokojem w sercu, a podczas rekolekcji doświadczyłam działania Boga w cudownej wspólnocie, której jestem częścią. Jeśli ktoś potrzebował pomocy, wsparcia czy modlitwy, mógł to otrzymać, również przez moje ręce. Do każdego Bóg mówi inaczej, w każdym działa inaczej, ale wynikiem tego zawsze jest miłość do innych ludzi i bycie dla innych. Posiadanie siebie w dawaniu siebie. Nie dość, że ja mogłam być dla innych, sama mogłam też doświadczyć pomocy, kiedy tego potrzebowałam. Także wracając do problemów życia codziennego wiem, że sama nie jestem, a Bóg znajdzie sposób, by mi pomóc, nawet przez innych ludzi.
Maria

Do Rokitna przyjechałam bez żadnych oczekiwań. Nie liczyłam na to, że wydarzy się cud, nie sądziłam, że są na ten moment rzeczy, które nie są dobrze ułożone. Przywiozłam Mamie tylko i wyłącznie worek intencji – swoich i moich znajomych. Chciałam Jej to oddać i odpocząć. W trakcie rekolekcji Bóg mi uświadomił brak ciszy w moim życiu codziennym, której doświadczyłam właśnie przeżywając ORAE II. Pokazał, że w naszej relacji najwięcej da się usłyszeć, nie słysząc po ludzku niczego. Przepięknym momentem była także modlitwa wstawiennicza. Tym razem to ja miałam możliwość modlić się za kogoś, a co za tym idzie, stałam się narzędziem w ręku Boga. Tak właśnie chcę żyć, by każde dobro, które ode mnie wychodzi tak naprawdę było od Niego dla drugiego człowieka i na Jego chwałę.

Pod koniec wyjazdu dostałam także wiadomość, że Pani Cierpliwie Słuchająca wysłuchała intencji, które Jej przywiozłam, a Pan Bóg naprawił w życiu ważnej dla mnie osoby to, co było dla niej trudne.
Chwała Panu!
Gosia

Rekolekcje ORAE, na których byłam w tym roku, bardzo umocniły mnie w tym, że nie jestem sama. Pomogły mi odnaleźć siłę do głębszego i jeszcze piękniejszego poznania Pana Boga oraz do dawania wielkiej miłości i dobra dla ludzi wokół mnie. Pokazały mi, jak ważne jest bycie z NIM w tych najlepszych, ale i najgorszych momentach mojego życia. I za to chwała Panu!
Jagoda

ORAE II było rekolekcjami, na które bardzo chciałem jechać, bardziej rozwijać się w diakonii. Cieszę się, że udało mi się być i przeżyć różne emocje. Momentem, który podobał mi się najbardziej, był czas modlitwy wstawienniczej za wyjście na ewangelizację uczestników stopnia pierwszego. Dla mnie niesamowitym czasem było to, jak bardzo mogliśmy kogoś wspierać i dosłownie doświadczać obecności Ducha Świętego. Cieszę się, że mogłem tam być. Dobrym momentem były też spotkania w grupach, na których mogliśmy umocnić swoją wiarę.
Adam

Pierwszy raz od wielu lat jechałam na rekolekcje zimowe względnie (według mnie) poukładana wewnętrznie i duchowo. Pan Bóg pokazał mi jednak, że są we mnie przestrzenie, w których nie ufam wystarczająco, w których oczekuję odpowiedzi, a one wcale nie muszą na razie przyjść. Wielkie umocnienie otrzymałam w tym czasie od drugiego człowieka, zarówno od animatorów, jak i uczestników. Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam uczyć się od nich oddania, modlitwy i miłości.
Wyjechałam niezwykle umocniona, bo wiem, że z niczym nigdy nie zostaję sama, a Bóg przez drugiego człowieka da mi zawsze ogrom wsparcia i dobra.
Chwała Panu!
Julia