Łk 18, 1-8

Być wytrwałym – to bez wątpienia nie jest łatwa rzecz. Kiedy jednak na horyzoncie widnieje jasno określony cel, łatwiej nam się zmotywować. Jesteśmy nawet gotowi na wiele poświęceń, aby nazbierać na nowy telefon, wypracować wymarzoną sylwetkę czy osiągnąć sukces w tym, co lubimy. Nawet jeśli mocno wierzymy w swoje zdolności, to wiemy, że to wszystko wymaga czasu i poświęcenia. A czy taką samą świadomość mamy w kwestii naszej modlitwy? Czy nie jest często tak, że chcemy zostać wysłuchani natychmiast, a jeśli się tak nie dzieje, porzucamy nasze prośby, uznając, że nie są zgodne z wolą Pana Boga? Nawet jeśli tak czasami jest, to trudno jest to rozpoznać podczas jednej krótkiej modlitwy. Nie ma co tak szybko się poddawać, bo dzisiaj sam Pan Jezus mówi, że chce, abyś zawalczył. Chce zobaczyć, że zależy Ci na tym, o co prosisz. Chce, żebyś wytrwale prosił o to, co dobre, i chce tych próśb wysłuchiwać. A nawet jeśli Jego wola okaże się być nieco inna, to oprócz tego, że przygotuje dla Ciebie coś znacznie lepszego, to jeszcze przez wytrwałą modlitwę przemieni Twoje serce i jeszcze bardziej przybliży do siebie. Przed nim nie musisz się bać być natrętnym! ?