Łk 11, 1-13
Może Ci się wydawać, że Twoja modlitwa jest często niewysłuchiwana, bo modlisz się o ,,coś” i wydaje Ci się, że to jest słuszne, właściwe, a nie otrzymujesz tego, albo otrzymujesz coś innego. Jednak często jest tak, że masz ograniczoną perspektywę i po prostu nie widzisz wszystkiego dokładnie, tak jak widzi Pan Bóg. Rzeczy, które dziś wydają Ci się dobre i właściwe, mogą się okazać niewłaściwe, złe i nieowocne w przyszłości. Kiedy dotyka Cię coś trudnego, jakieś ciemności, krzyż, cierpienie, zdrada, pomówienie, odarcie z godności, z dobrego imienia, choroba, często jest tak, że przyjmujesz to jako opuszczenie przez Pana Boga – nie ma nic bardziej mylnego. Właśnie wtedy w sposób szczególny Pan Bóg jest najbliżej człowieka. Niejednokrotnie może się okazać, że to, co Tobie wydaje się trudne, jest najlepszą rzeczą, jaka mogła Ci się przytrafić. Jeżeli oddasz się Panu Bogu, jeżeli ufasz Jemu, On jest w stanie z najbardziej trudnej sytuacji wyprowadzić dla Ciebie dobro. Jedyną rzeczą, którą trzeba robić, to prosić Boga o łaskę wytrwania w tym momencie, w którym myślisz, że dostałeś skorpiona bądź węża. Bardzo istotną rzeczą jest rozwój wewnętrzny, duchowy, bycie na Mszy Świętej, czyste, wyspowiadane serce w sakramencie pokuty i pojednania, codzienna modlitwa – to wymaga troski, żeby, kiedy przyjdzie sytuacja trudna, nie wydawało Ci się, że się rozpadasz.