Mk 10, 2-16

Dzisiejsza Ewangelia pokazuje, jak uczniowie, mimo spędzania z Jezusem bardzo dużej ilości czasu, potrzebują się jeszcze wiele od Niego nauczyć. Jezus musiał jeszcze raz na osobności wyłożyć im naukę o nierozerwalności małżeńskiej, ponieważ podzielali opinię faryzeuszów. Miłość kobiety i mężczyzny, która narodziła się w Raju, jest miłością ustanowioną przez samego Boga, natomiast uczniowie i faryzeusze uwzględniali w swoich przekonaniach Prawo Mojżeszowe, przez które przemawia ludzka słabość. Zarówno wtedy, jak i dzisiaj, miłość, której uczy nas nasz Stwórca, jest trudna i niejednokrotnie wolelibyśmy podejmować decyzje po swojemu, niż zwracać uwagę na przykład, jaki dał nam Bóg. Dzisiaj Chrystus daje również do zrozumienia uczniom, że powinni zadbać o większą otwartość, ufność i radość z odkrywania oraz przyjęcia tego, co nowe, jak to robią dzieci przynoszone do Jezusa. Jakie jest Twoje podejście do nauki chrześcijańskiej? Czego nie akceptujesz? Czy cechuje Cię dziecięca otwartość wobec Dobrej Nowiny?