Łk 12, 35-40

Już początek Ewangelii to pociecha dla wszystkich zagubionych. Bóg wzywa wszystkie swoje owce do powstania i stanięcia w nawet najtrudniejszej prawdzie. ,,Nie bój się, kochane dziecko” – właśnie te słowa mają być wezwaniem do trwania w Bogu i jednocześnie początkiem obietnicy danej przez Ojca. Już teraz dla każdej małej trzódki przygotowane jest miejsce w niebie obok Taty. Jedyne, co człowiek ma robić, to być przy Bogu i Nim żyć oraz wyczekiwać przyjścia Zbawiciela. Nie dbać o to, co na ziemi, bo jak sama nazwa mówi – czeka nas Królestwo Niebieskie, nawet nie szukać, bo Jezus sam przyjdzie i zakołacze do każdego serca. Ostatnie słowa Ewangelii wzywają nas do czynnej służby w imię Jezusa Chrystusa, jednak z drugiej strony ukazują niesamowite miłosierdzie Boże, jeśli wymaga się od nas czasem nawet zbyt wiele, to wcale nie jest zbyt wiele, cały trud wymagań można ofiarować jako podziękę za otrzymane już łaski i błogosławieństwa.
A komu wiele powierzono, jeszcze więcej będzie od niego wymagane, ponieważ będą to żądania Miłości.