Przed rekolekcjami czułam stres, który próbowałam zagłuszyć codziennymi sprawami i przygotowaniami. Pierwszy raz posługiwałam jako animatorka muzyczna i nie ukrywam, że to jeszcze bardziej mnie stresowało. Czułam jednak, że będzie to dobry czas i się nie pomyliłam. Każdego dnia mogłam obserwować, jak piękna jest dziecięca wiara. Jak niewiele trzeba, żeby zobaczyć w tych dzieciach Pana Boga. Pojechałam tam, aby być dla nich na 100%, ale widzę, że one również były dla mnie, pokazując właśnie taką prostotę, a zarazem pełną ufność Panu Bogu. I tego chcę się uczyć każdego dnia. Chwała Panu!

Asia